Co pszczelarze dodają do miodu?

Co pszczelarze dodają do miodu?

Naturalnym pokarmem węglowodanowym dla pszczół jest miód. Wytwarzają go pszczoły z nektaru i spadzi. Nektar jest uwalniany przez kwiaty rośliny, aby zwabić pszczoły do zapylania kwiatów. Dlatego też w „interesie” rośliny jest wyprodukowanie jak największej ilości nektaru, ponieważ bogate w nektar kwiaty będą częściej odwiedzane przez pszczoły i będą lepiej zapylane. A pszczoły gromadzą więcej miodu i mają większe szanse na przeżycie. Dzięki temu w kolejnym sezonie ponownie zapylają kwiaty roślin nektarowych. To wspaniałe zjawisko współdziałania różnych gatunków, zwane symbiozą, jest podstawą istnienia świata biologicznego.

Dokarmianie pszczół miodem

Pszczelarze rzadko używają go do karmienia pszczół, ponieważ jest droższy niż inne alternatywy żywności. Miód nie zawsze jest najlepszym pokarmem, ponieważ krystalizuje, gdy jest używany jako pokarm zimowy, a pszczołom może być trudno go zebrać. Miód spadziowy zawiera polisacharydy i minerały, których pszczoły nie trawią. Mogą szybko wypełnić odbytnicę zimujących pszczół, co może powodować problemy podczas zimowania. Miód może zawierać zarodniki drobnoustrojów wywołujących choroby u dorosłych pszczół i rodzin: pluskwy pyska, pluskwy, wieloszczety i grzybicę. Zanim pszczoły zostaną nakarmione cukrem i innymi pokarmami, jedzą tylko miód i nikt nie uzupełnia ich zimowych zapasów. Oczywiście dla nich to nic wielkiego, ale pamiętajmy, że pszczoły żyjące w naturalnych warunkach roją się gęsto. Ewentualne straty zimowe spowodowane brakiem pożywienia lub jego słabą jakością są szybko odbudowywane w kolejnym sezonie.

Dodawanie cukru do posiłku pszczół

Cukier lub cukier stołowy jest używany do karmienia pszczół od ponad stu lat. Badania polskich naukowców z lat 70. wykazały, że pszczoły zimowały na cukrze i miodzie. Czasami lepiej rozważyć miód spadziowy lub szybko krystalizujący. Nasi pszczelarze od lat dyskutują o jakości cukru dostępnego na rynku oraz o potencjalnych zagrożeniach ze strony innych substancji, które mogą się do niego dostać podczas procesu produkcyjnego. Rozważania te sięgają lat 70-tych, kiedy pszczelarze otrzymywali oprócz czystego cukru stołowego wysokiej jakości różne składowane odpady, często z zanieczyszczeniami mechanicznymi i chemicznymi, ze względu na trudności rynkowe. 

Historia dodawania cukru do miodu

W pierwszej dekadzie XIX wieku dyskusja nasiliła się wraz z pojawieniem się masowego wymierania rodzin pszczelich, co dotknęło także polskie pasieki. Uwagę uczestników zwrócono również na „słodyczość” cukru, czyli zawartość w nim czystej sacharozy, dodatek soli kuchennej (chlorek sodu, NaCl) oraz obecność insektycydów neonikotynoidowych. Obecnie w niemieckich cukrowniach w procesie produkcyjnym , sól zostanie dodana do cukru jako składnik wybielania cukru. Według wielu pszczelarzy, którzy nie znają technologii cukrowniczej, we wcześniejszych cukrowniach w polskich rękach do bielenia używano wapna, co było nieszkodliwe dla pszczół. Oczywiście jest to bardzo uproszczone rozumienie problemu i nie zostało to udowodnione w żadnych badaniach. Środki ochrony roślin przenikają do cukrów w zaprawach nasiennych stosowanych do systematycznego zwalczania szkodników buraka, głównie mszyc. W rezultacie wielu pszczelarzy uważa, że straty inwentarza żywego spowodowane znikaniem pszczół z uli jesienią lub wczesną wiosną są spowodowane cukrem złej jakości.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.